Hey!

Cześć!
Jestem Sherry Double, ale będę podpisywać się Sherr. (Nie jest to oczywiście moje prawdziwe imię jak już się pewnie każdy z was domyślił.)

Może coś jeszcze o mnie:

Jestem (nie aż taką) szarą myszką, która nigdy nie opuszcza lekcji w szkole (chyba, że jest aktualnie chora, albo rodzice pozwolą [ewentualnie 21.03 w czasie dnia wagarowicza]). Kocham się śmiać. W sumie, to śmieję się prawie cały czas, w szczególności gdy jestem z przyjaciółkami (którymi jestem cały czas otoczona, co to za magia, że prawie wszyscy mnie lubią?). No tak, dużo ludzi zaprzyjaźnia się ze mną tylko patrząc na moją twarz (w szczególności dzieci). Mam oczywiście paru wrogów, ale jest ich mało, albo nawet o tym nie wiedzą, że ich "nie lubię". Dla mnie liczy się taka zasada - nie rozmawiam z tobą, to na siłę nie staraj się ze mną zaprzyjaźniać. Większość ludzi pewnie teraz myśli, że jestem osobą o niezwykle wysokiej samoocenie, ale prawda jest inna. Mam wiele kompleksów. Nie będę ich teraz wymieniać, bo zapewne i tak nikomu (o ile ktoś zaczął to czytać) nie udało się dojść do tego momentu, a nawet jeżeli tak, to nie chce drążyć mojego tematu dalej. Teraz może trochę o moim hobby. Uwielbiam czytać książki i pisać własne opowiadania (nigdy bym nie nazwała swoich marnych wypocin książką). Jednym z moich największych marzeń jest napisanie własnej książki, którą ktoś chciałby wydać i przeczytać.


Oto ogólna treść tego niedługiego i według mnie mało ciekawego opowiadanka:

Jest to opowieść o niebieskowłosej dziewczynie - Lynn Russell - która poznała tajemniczego chłopaka o oczach ciemnych jak noc i czarnych włosach. W jakich okolicznościach się spotkali? Co stało się później? Przekonaj się i czytaj dalej.


Tutaj będę publikować moje nowe opowiadanie, które miałam wysłać na konkurs, no, ale cóż... Coś z tego nie wyszło. Mam nadzieję, że wam się spodoba i nikt nie będzie hejtował :)

~Sherr